Realizujemy

Patronujemy

Wspiera nas

Wózki – Dobór typu wózka

Jedną z pierwszych rzeczy, którą należy ustalić to pytanie, dla kogo ma być to wózek? Tak, może to zabrzmi dziwnie, ale często wózek wybiera opiekun sugerując się tym, aby był dobry dla niego. Często patrzy się czy dobrze się pcha, składa itp. nie biorąc pod uwagę potrzeb osoby niepełnosprawnej. Pamiętajmy, na ile to możliwe starajmy się by osoba niepełnosprawna była jak najbardziej samodzielna.
http://www.mobility-advisor.com/mobility-chairs.html


Jak już ustalimy, iż dobro opiekuna jest na drugim planie, zapytajmy osobę niepełnosprawną o oczekiwania i uwagi. Weźmy je poważnie pod uwagę a nawet spiszmy. Jeśli osoba sama nie może wszystkiego wyrazić (np. nie może mówić lub twierdzi, „że wszystko jedno”) popatrzmy, jaki ma charakter, jakie ma upodobania, czego by chciała, jakie może mieć oczekiwania. Na koniec określmy możliwości fizyczne. Uprzedzam z góry, że najtrudniej będzie dobrać wózek osobom, które są upośledzone umysłowo i nie ma z nimi kontaktu (trudno określić zainteresowania czy oczekiwania). Równie trudno będzie „dogadać się” z osobami z depresją lub osobami starszymi, ale w tym przypadku dobry wybór wózka, a czasami wręcz sama decyzja o jego zakupie (osoba po mieszkaniu może się np. poruszać o kulach lub słabo chodząc) może odmienić życie i cofnąć np. depresję. Posłużę się tutaj przykładem. Żona, która w wieku 60 lat straciła męża a miała problem z chodzeniem (zwyrodnienie stawów biodrowych) po domu poruszała się bez wózka. Niestety nie chciała wychodzić, bo nie dałaby rady fizycznie a na próby przekonania o takiej konieczności padała jedyna odpowiedź „Po co mi to?”. Jednak, gdy wózek elektryczny się pojawił i nie było problemu z wyjechaniem z domu i przemieszczaniem się, sytuacja zmieniła się diametralnie. Osoba ta zaczęła wychodzić do sklepu na zakupy, potem samodzielnie do lekarza a ostatecznie wszędzie. Możliwość wychodzenia spowodowała, że kobieta ta spotykała sąsiadów, sprzedawczynie w sklepach itp. Dzięki temu depresja po stracie męża zmalała, bo osoba czuła się potrzebna (mogła choćby zrobić zakupy dla domu). Tak, więc samodzielność jest nie do przecenienia.

Jak dobrać wózek?

Przede wszystkim weźmy pod uwagę trzy rodzaje wózków i myśl, że nie każdy jest dla każdej osoby. Postaram się ogólnie opisać, jaki typ jest dobry, dla jakich osób. Trzeba też uwzględnić, iż czasem będą potrzebne dwa rodzaje wózka dla jednej osoby z różnych względów. Ta sama osoba będzie mogła potrzebować np. małego elektrycznego do poruszania się po domu i większego „terenowego” elektrycznego do poruszania się poza domem. Może też być możliwość, iż osoba na dalsze dystanse będzie potrzebowała wózka elektrycznego lub skutera a na bliższe wózka ręcznego. Generalnie wózek elektryczny to ostateczność. Najpierw należy brać pod uwagę wózek ręczny (tutaj doprecyzujmy wózek ręczny to nie koniecznie aktywny, choć czasami podział na aktywny lub nie aktywny jest płynny).

Wózek ręczny – aktywny.
Zalecany dla paraplegików (obojętnie czy po wypadku czy po chorobie) oraz tetraplegików, którzy mają takie możliwości (niesprawne tylko dłonie a nie ramiona). Dzięki wózkowi aktywnemu najłatwiej się przemieszczać a po odpowiednim szkoleniu osoba poradzi sobie z krawężnikami, dziurami a nawet schodami. źródło: http://www.kuschall.euWarto przy zakupie wziąć pod uwagę zakup boczków z błotnikami (osłona ubrania przed brudem) oraz np. rączek do pchania (przydatne np. przy pomaganiu na takim terenie jak piasek czy żwir szczególnie, że wózki aktywne mają bardzo nisko umieszczone standardowe rączki). Jeśli osoba jest nowicjuszem na takim wózku (lub np. to dziecko) można rozważyć zakup tzw. „wąsów” z tyłu wózka. Mogą jednak one przeszkadzać w jeździe bardziej doświadczonym osobom. Wąsy zabezpieczają jednak przed wywrotką wózka do tyłu. Dla tetraplegików przydatne może być wyższe oparcie. Wózek aktywny może też być używany przez osoby z porażeniem mózgowym pod warunkiem, iż przykurcz rąk pozwala na odpowiedni zakres ruchów. Trzeba też jednoznacznie stwierdzić, że niesprawne dłonie (ale nie całe ręce z przedramionami) nie eliminują osoby z użytkowania wózka aktywnego. W przypadku nie sprawnych dłoni wózek powinien być wyposażony w specjalne ciągi – obręcz na kole służąca do poruszania nim – lub nakładki na niewykonane z gumy. Dzięki temu osoba po przyłożeniu dłoni nie śliska jej tylko jest w stanie obrócić kołem. Najczęściej z takich udogodnień korzystają tetraplegicy.

Wózek ręczny – nie aktywny.
Czym różni się taki wózek od aktywnego? Odpowiedź nie jest prosta. Tak jak wspomniałem wcześniej ta granica może być płynna. To trochę jak porównać, które auto jest sportowe a które już nie? Jest szereg aut, które mają właściwości sportowe, ale takimi autami nie są. Z wózkami jest podobnie. Nie biorę tutaj pod uwagę wózków „ortopedycznych”, jakie są w szpitalach gdyż często w ogóle ciężko jest nimi jeździć. Na szczęście są już wózki zbliżone wagą i wyglądem do aktywnych, choć nimi nie są. Krótki opis, co mają takie wózki a czego nie mają aktywne i na odwrót.
źródło: http://www.vermeiren.plPodłokietniki, które zwiększają komfort siedzenia – jak w fotelu. (w aktywnych to rzadkość). Regulowane podnóżki, które można np. ustawić tak, aby noga była wyprostowana – w aktywnych wózkach podnóżek jest zazwyczaj pod jednym kątem. Wyższe oparcie niż w aktywnych (w tych drugich raczej to opcja niż standard). Wózek składany w „krzyżak” (w aktywnych rama raczej stała z odczepianymi kołami). Możliwe pompowane koła przednie (w aktywnych raczej odlane z gumy), co powoduje większą „amortyzację” na dziurach jednak zmniejsza zwrotność. Rączki do pchania w wózkach nie aktywnych często są w standardzie, warto jednak sprawdzić czy są regulowane, w aktywnych w zasadzie tylko, jako opcja. Często brak możliwości zmiany środka ciężkości przez przełożenie koła lub w ogóle brak możliwości zdjęcia koła. Na koniec większy ciężar niż wózka aktywnego i mniejsza zwrotność.
Dlaczego więc skoro tyle jest plusów (prawie wszystko w standardzie i elementy komfortowe) nie zalecać każdemu takiego wózka? Otóż dla ludzi aktywnych liczy się mobilność a ciężar i brak zwrotności temu zaprzeczają. Łatwiej również osobie niepełnosprawnej włożyć samodzielnie wózek aktywny np. do samochodu niż wózek nie aktywny.

Dla kogo taki wózek byłby dobry?
Wózek taki powinien być odpowiedni dla osób np. z czterokończynowym porażeniem, które nie mogą samodzielnie się poruszać a często są wsadzane w „spacerówki dla dorosłych”, choć nie ma takiej potrzeby. W takim wózku naprawdę osoba wygląda lepiej niż w starym wózku typu „spacerówka”. Wózek taki może też być dobry dla mniej aktywnych osób jak np. osoby starsze. Nikt starszej kobiety, powiedzmy 70-letniej nie będzie na siłę wsadzał na wózek aktywny, jeśli ona pierwszy raz siada na wózek a porusza się mało i więcej zajmuje się nią rodzina. Wtedy zwrotność nie ma takiego znaczenia jak np. wysokie oparcie pod plecy, podłokietniki lub podnoszony podnóżek by nogi nie puchły np. od żylaków.
To byłby główny odbiorca moim zdaniem, czyli osoby mniej aktywne, które wymagają pomocy osób trzecich. Nie mniej, jeśli jest sposobność i miejsce w takich wypadkach doradzam wózek elektryczny.

Wózek elektryczny – ostateczność.
Takie stwierdzenie może brzmieć okrutnie, ale jeśli jest szansa na chodzenie lub przemieszczanie się samemu wózkiem ręcznym to należy ją wykorzystać. Po prostu organizm się rozleniwi i będą większe przykurcze np. w rękach.
źródło: http://www.ottobock.plDla kogo może być wózek elektryczny? Odpowiedź jest prosta. Dla każdego, kto ma możliwość by się nim przemieszczać. Bynajmniej nie chodzi tutaj o możliwości zdrowotne a lokalowe. Chodzi o to czy osoba niepełnosprawna da radę w domu się nim poruszać, zawrócić itp. lub czy da radę wózkiem wyjechać na zewnątrz. Jeśli jest możliwość obie te kwestie połączyć to jest to rozwiązanie idealne. Naprawdę wózkiem może kierować nawet osoba nie poruszająca palcami (steruje wtedy oddechem). Jedynym obostrzeniem, jakie istnieje jest to iż osoba musi być świadoma swego działania aby np. nie wpadła pod samochód na zewnątrz.

Na co zwrócić uwagę?
Jaki ma być rodzaj wózka elektrycznego? Raczej domowy czy terenowy? A może pokojowo-zewnętrzny? Czy wózek ma być składany i możliwy do przewożenia w bagażniku auta, czy może być w całości (niestety wózków elektrycznych składanych jest znacznie mniej na rynku ale także są)? Jaka ma być prędkość wózka? Czy osoba kieruje lewą czy prawą ręką? Czy napęd ma być na przednie czy tylne koła? Czy ma mieć możliwość podnoszenia elektrycznie siedziska, a może opcję pionizacji? Czy potrzebny jest zagłówek? Jakie ma mieć opony, pełne czy pompowane? (Pełne powodują, że wózek jest jakby z twardym zawieszeniem). Czy sterownik ma być odchylany na bok, aby łatwiej podjechać do stołu? Czy potrzebne inne opcje sterowane elektrycznie? Warto też sprawdzić jak duży ma zasięg (jak mocne są akumulatory), oraz jak długo należy go ładować. Różnice bywają od kilku do kilkunastu godzin. Im większy zasięg tym mocniejsze akumulatory i tym dłużej należy je ładować. Przed zakupem warto też orientować się jak wygląda serwisowanie wózka, no i mimo wszystko warto mieć na zapas jakikolwiek inny wózek, choćby ręczny, bo awaria zawsze może się przydarzyć.
Warto też pamiętać, że akumulatory żelowe stosowane w wózkach są również używane w różnych innych urządzeniach i po okresie gwarancji warto rozejrzeć się przed zakupem gdyż można je często kupić taniej niż u sprzedawcy wózka. Najważniejsze by zgadzały się parametry opisane na danym akumulatorze. Różnice bywają nawet do kilkuset złotych.

Skutery elektryczne - wózek wspomagający.

źródło: http://reha-activ.plMamy jeszcze do rozważenia tzw. skutery elektryczne. Te z kolei będą przydatne raczej dla osób, które mają problemy z chodzeniem niż dla typowych wózkowiczów. Wynika to z tego, iż takim skuterem ciężko wjechać do sklepu czy autobusu i osoba nim jeżdżąca musi z niego zsiąść i wejść do budynku samodzielnie. Jednak dla osób o kulach, osób starszych czy np. z porażeniem mózgowym może być taki skuter bardzo przydatny. W krajach zachodnich to bardzo popularne rozwiązanie właśnie dla osób starszych, które mogą chodzić, ale na długie dystanse się męczą (np. choroby sercowe). Tutaj również warto sprawdzić wszystkie „za i przeciw” danego modelu a pytania są podobne jak przy wyborze wózka elektrycznego. Dodatkowym zagadnieniem może być, pod jak wysokie przeszkody może podjeżdżać skuter i pod jakie kąty nachylenia, gdyż skutery są znacznie dłuższe niż zwykłe wózki i mogą się „zawiesić” podobnie jak samochód.
Na koniec wspomnę jeszcze o wózkach specjalnych jak np. wózki ręczne dla osób z jedną ręką. Mają dwa ciągi w jednym kole i jeśli kręci się obiema to oba koła się kręcą a jeśli tyko jednym to kręci się odpowiednio jedno koło zależnie od wybranego ciągu.

"Spacerówka" dla dorosłych.

Oczywiście są też wózki dla osób, z którymi nie ma kontaktu i muszą jeździć w pozycji „pół leżącej”, ale jak wspominałem to ostateczność. Lepiej niż „spacerówkę dla dorosłych” używać odpowiednio wyposażonego wózka ręcznego nie aktywnego (są wersje gdzie koła są pozbawione ciągów, aby były węższe, skoro niepełnosprawny i tak nie będzie z nich korzystał).
Dobrze, jeśli mamy możliwość wypożyczyć na kilka dni lub tydzień jakiś model. Jeśli można to popróbujmy kilka. Lepiej sprawdzić, który spełni nasze oczekiwania a który jest beznadziejny, przed zakupem niż po. źródło: http://www.comfort.poznan.plNa sam koniec zostawiłem problem, którego ludzie nie widzą (sam kiedyś nie zwracałem na to uwagi) albo nie biorą pod uwagę i zdają się na gust innych bądź przypadek a rzadziej praktyczność.
Chodzi o kwestię koloru wózka. Często wybiera się taki, jaki się lubi. Jeśli chodzi o dzieci to myślę, że jest to nawet dobry pomysł (kolorowy wózek), wszak dzieci lubią kolory. Jednak jest jedna dobra rada dla osób dorosłych, sformułowana w jednym pytaniu. Chcesz by było widać twój wózek czy ciebie na nim? Dlatego jeśli chcemy by ludzie nie zauważali wózka wybierajmy kolory pasujące do większości innych lub zlewających się z tłem. Dobrym przykładem będzie tutaj kobieta np. w czerwonym stroju lub bieli na czarnym wózku będzie widać oczywiście kobietę a wózek zostanie na drugi planie. Można oczywiście dobrać wózek pod kolor noszonych przez nas najczęściej ubrań tylko czy przez lata, nasza moda się nie zmieni? Pamiętajmy, iż kupując wózek, kupujemy go na lata.
Oczywiście w tym artykule nie zostały poruszone wszystkie problemy z doborem wózka jak również wypracowane jakieś uniwersalne podejście do jego wyboru. Nie mniej ma to być swego rodzaju „drogowskaz” dla osób, które być może nigdy jeszcze wózka nie wybierały i nie wiedzą od czego zacząć.